poniedziałek, 17 listopada 2008

Inspiracje. Boris Vian, Piana dni



- Łykniesz coś na apetyt? - zainteresował sie Colin. - Mój pianoktajl jest już ukończony, mógłbyś go wypróbować.
-Działa? - zapytał Chick.
Doskonale. Trochę sie nabiedziłem, żeby go wyregulować, ale rezultat przekracza wszelkie moje oczekiwania. Na bazie Black and Tan Fantasy otrzymałem mieszankę naprawdę piorunującą.
- A na czym polega działanie urządzenia? - zapytał Chick.
- Każdej nucie - odparł Colin - odpowiada jeden gatunek alkoholu, likieru bądź aromatu. Pedał mocny to bita piana, a słaby - lód. Aby otrzymać wodę selcerską, trzeba wykonać tryl w górnym rejestrze. Serwowane ilości są pochodna czasu trwania: trzydziestce dwójce odpowiada jedna szesnasta miarki, ćwierćnucie - cała miarka, całej nucie - poczwórna miarka. Kiedy gra się powolna melodię, uruchamiany jest cały system rejestrów, tak aby nie zwiększyć ilości płynu - co dałoby koktajl nazbyt obfity - lecz zawartość alkoholu. I zależnie od czasu trwania melodii, można, jeśli się chce, różnicować wartość jednej miarki, zmniejszając ją na przykład, do jednej setnej, by za pomocą bocznej regulacji móc otrzymać trunek zawierający pełną gamę dźwięków.

Brak komentarzy: